wtorek, 12 lipca 2016

Rozdział I 


Alfea, kolejny rok szkolny. Kolejny rok ciężkiej nauki ale i zabawy, kolejne przygody i podróże.
Dla niektórych dziewczyn jest to wyjątkowy dzień, ponieważ jest to ich pierwszy dzień nauki w szkole dla czarodziejek. Jednak nie dla nich, nie dla grupki czarodziejek. Nie dla klubu Winx, które właśnie kończą szkołę, ostatni rok ich nauki w Alfei. Rok temu zostały pełnoprawnymi wróżkami strażniczkami zdobywając też przy tym moc Enchantixu, a później Believix oraz ocalając Zaginione Królestwo, rodzinną planetę jednej z czarodziejek, Domino.
Od tamtego czasu wiele w życiu wróżek się zmieniło. Nic nie było już takie jak wcześniej.
Wraz ze swoimi chłopakami z Czerwonej Fontanny, specjalistami ,,stworzonymi do trudnych zadań,, zakończyły etap nauki w swoich szkołach. Planowali wspólną przyszłość, mieli dużo planów.
Jednak nie dotyczyło to Layli, czarodziejki wody, która wciąż nie mogła pogodzić się ze stratą swojego ukochanego Nabu, który zapadł w wieczny sen podczas jednej z bitew.
 Cała szóstka przekroczyła wejście do szkoły wywołując tym samym niemałe zamieszanie. Były wzorem dla innych uczennic, które dopiero rozpoczęły swoją naukę i marzą o takiej przyszłości jak nasze bohaterki. Wieści o ich przygodach, o tym jak ocaliły Domino, pokonały magików z Czarnego Kręgu i wielu innych przygodach i sukcesach obiegły już cały Magix. Historia samej Bloom, czarodziejki smoczego płomienia była też bardzo popularnym tematem w świecie magii. ,,Od zwykłej dziewczyny do księżniczki Domino,,. Dziewczyny z klubu Winx stały się prawdziwymi gwiazdami. Najbardziej to odpowiadało oczywiście księżniczce Solarii, Stelli która zawsze lubiła być w centrum uwagi.
Winx zostały zaproszone przez dyrektorkę szkoły Faragondę na rozpoczęcie nowego roku szkolnego jako gości specjalnych.
Do dziewczyn od razu po ich wejściu na dziedziniec Alfeii podbiegła grupka czarodziejek prosząc je o autograf, zdjęcie bądź radę.
Czarodziejka słońca była prze szczęśliwa i z chęcią rozdawała autografy i pozowała do zdjęć.
- Myślicie, że powinnyśmy już zająć swoje miejsca?- odezwała się po chwili czarodziejka natury.
- Wydaję mi się, że tak tylko powiedz to Stelli- zaśmiała się Musa wskazując na swoją przyjaciółkę.
- Chyba mam pewien pomysł- powiedziała czarodziejka technologii- Stello patrz Brandon!- krzyknęła do dziewczyny, która od razu zaprzestała wcześniejszej czynności i zaczęła rozglądać się w poszukiwaniu ukochanego.
- Gdzie? Nie widzę go!
- Bo jeszcze nie przyszli, chodź musimy zająć swoje miejsca- zaśmiała się Bloom i pociągnęła za rękę dziewczynę w kierunku wyznaczonych dla nich miejsc.
- Wszystko w porządku?- spytała Flora księżniczkę Andros, która odkąd wróciły do Magix nie odezwała się ani słowem.
- Tak wszystko ok- czarodziejka natury widziała, że jej przyjaciółka cierpi ale nie chciała naciskać. Uznała, że jak dziewczyna będzie chciała to sama jej powie co jest. Jednak domyślała się, że chodzi jej o Nabu.
Po chwili do dziewcząt dołączyli także zaproszeni na uroczystość specjaliści ,,stworzeni do trudnych zadań,,. Zajęli miejsca zaraz obok swoich dziewczyn.
- Witam wszystkich na rozpoczęciu kolejnego roku szkolnego!- rozpoczęła ceremonię dyrektorka- Bardzo mi miło widzieć tyle nowych twarzy ale także tyle znajomych! Chciałabym serdecznie powitać wszystkich nauczycieli, uczennice, zaproszonych gości. Witam także bardzo serdecznie absolwentki naszej szkoły, nieustraszone członkinie klubu Winx wraz z walecznymi specjalistami z Czerwonej Fontanny! Chciałabym poprosić je na chwilę do siebie na scenę, bo jestem pewna że chcą wam coś przekazać!- po słowach dyrektorki cała szóstka weszła na scenę wywołując burzę oklasków i wiwatów.
- Chciałyśmy wam tylko przekazać, że bardzo się cieszymy że możemy być razem z wami w tym szczególnym dla was dniu- zaczęła Tecna.
- Pamiętajcie żeby zawsze walczyć o swoje marzenia i mimo krytyki i braku wiary innych walczyć o swoje marzenia! Zawsze idźcie za głosem serca- dodała Musa.
- Nie zapominajcie też o dbaniu o swój wygląd, pokażcie innym że stać was na o wiele więcej niż im się wydaje!- Stella zawsze wiedziała jak rozbawić innych.
- Nie zapominajcie o najważniejszych wartościach jakimi są przyjaźń, miłość i rodzina! Nie bójcie się mówić, nauczyciele zawsze wam pomogą- powiedziała czarodziejka natury.
- Nie zamęczajcie się, uczcie się ale nie ponad swoje siły. Odpoczynek i zdrowy tryb życia na pewno wam pomoże w osiągnięciu sukcesu- odezwała się już drugi raz dzisiaj Layla.
- Na koniec chciałabym wam jeszcze życzyć wielu sukcesów, my już skończyłyśmy ten etap w naszym życiu i rozpoczęłyśmy kolejny. Nigdy nie zapomnę wszystkich przygód i dni spędzonych w Alfei. To były wspaniałe chwilę których życzę także wam. Przeżyłyśmy wiele przygód, ponosiłyśmy sukcesy jak i porażki. Chwile zwątpienia i chwile radości. Życzę wam powodzenia!- doskonale wszystko zakończyła Bloom. Dziewczyny zeszły ze sceny i z powrotem zajęły swoje miejsca.
- Uczcie się pilnie a może któregoś dnia będziecie na takim poziomie jak one- skwitowała Griselda. Po niedługiej ceremonii Winx wraz ze specjalistami udały się jeszcze do gabinetu pani Faragondy.

Witam wszystkich w pierwszym rozdziale! 
Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze jest i że rozdział się spodobał :)
Jeśli tak to koniecznie zostaw po sobie ślad w postaci komentarza! <3
Tak jak już wspominałam to opowiadanie będzie nieco inne od poprzedniego, będzie na pewno dojrzalsze. Nie będzie tu tylko poruszany wątek Flory ale wszystkich bohaterek klubu Winx! 
Do następnego rozdziału!:)

~Angelo~

niedziela, 10 lipca 2016

Powrót ?


Jest tu ktoś jeszcze? Tak to ja.
Przez prawie cały dzień oglądałam dzisiaj odcinki Winx.
I tak mam już te czternaście lat, jednak Winx jest jedną z bajek na których się wychowałam i którą zawsze chętnie obejrzę jak tylko mam chwilę.
Do dzisiaj pamiętam jak razem z przyjaciółkami w przedszkolu odgrywałyśmy sceny z filmu czy odcinków. Cudowne wspomnienia.
Oglądam tak sobie dzisiaj kilka odcinków z trzeciego sezonu oraz pierwszy film kinowy, a teraz słucham piosenek z serialu. I wiecie co Wam powiem? Znowu poczułam chęć wrócenia tutaj.

Co Wy na to? Jest ktoś tu jeszcze w ogóle? Jeśli już jesteś i to czytasz to zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :)

Jeśli chodzi o tematykę to oczywiście będzie nią Winx, jednak na pewno nie będzie to ,,nowe Winx,,. Chodzi mi o to, że nie będzie ono miało nic wspólnego z dzisiejszymi sezonami.
Według mnie te nowsze odcinki są strasznie naciągane, a dziewczyny z klubu Winx wyglądają tam jak ,,żywe lalki,,. O wiele bardziej wole 1-3 sezon, początki serialu. Dlatego też wzorować się co nie co będę na nich. Nie mówię że się nie cieszę, że serial jest dalej kontynuowany, jednak nie ogląda mi się tych nowych odcinków i filmów z taką samą radością jak wcześniejsze. Są według mnie nudne i naciągane. Z tego co wiem to ma pojawić się też ósmy sezon, kto wie może ten będzie lepszy od czterech poprzednich ? Mam taką nadzieję.

Od razu też mówię, że posty nie pojawiałyby się za często, ponieważ mam jeszcze jeden blog, piszę dwie książki na Wattpadzie i udzielam się mocno w serwisie Fandoms. Po za tym mam też swoje prywatne życie, a po wakacjach jeszcze szkołę tak więc rozdziały myślę że będą pojawiać się tak co tydzień, dwa albo jak znajdę czas.

Piszcie co myślicie o powrocie, cze chcielibyście czytać, a i od razu mówię że będzie to NOWE OPOWIADANIE pisane w zupełnie innym stylu, ponieważ dużo czasu już minęło i mój styl pisania nieco się zmienił.

Jeśli chcecie to zapraszam Was także na mojego drugiego bloga - fedemila-na-zawsze-razem.blogspot.com

~Angelo~

poniedziałek, 9 marca 2015

Hej nie, to nie jest nowy rozdział. Ostatnio nie mam pomysłów na dalsze części i postanowiłam zawiesić bloga. Nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział bo już praktycznie tu nie wchodzę. Nie mam czasu, za dużo nauki.
Za to mam małą niespodziankę.
Założyłam nowego bloga tym razem są to opowiadania o postaciach z Violetty.
Paringi to : Fedemila- główna para, Leonetta, Diecesca, Bromi, Naxi.
Zapraszam- violettafaktyiopowiadania.blogspot.com
Tini <3

wtorek, 27 stycznia 2015

Winx 37

Dziewczyny wróciły do Alfeii od razu poszły się rozpakować i odpocząć po podróży. Musiały się też przygotować bo za dwa dni zaczynały lekcję.
Następnego dnia po powrocie Flora obudziła się dość późno. Wszystkie winx już dawno wstały. Wstała, ubrała się i usiadła przy swoim biurku. Z szuflady wyjęła książkę którą dostała od Elaisy i zaczęła ją kartkować. Po 15 minutach czytania usłyszała że ktoś idzie więc szybko schowała książkę na dno szuflady i przykryła papierami.
Bloom- to ja już wstałaś ?
Flora- tak
Bloom- nie było cie na śniadaniu wszystko ok ?
Flora- nie byłam głodna wszystko w porządku dziękuję.
Bloom- jak chcesz. Przygotowałaś się już na jutro ?
Flora- trochę właśnie miałam kończyć a ty ?
Bloom- muszę jeszcze coś dopisać i będzie dobrze. Idziesz do nas ?
Flora- później na razie muszę się przygotować by mieć później wolne.
Bloom- rozumiem czekamy- czarodziejka wyszła.
Czarodziejka natury wyjęła swoje notatki i dopracowywała je.
 Odkąd wrócili z planety słońca minął tydzień. Winx wróciły już do pracy. Flora od powrotu nie miała kontaktu z Helią i trochę ją to martwiło. Nadeszła sobota a dziewczyny miały się dzisiaj spotkać z chłopakami więc liczyła na to że dzisiaj się w końcu spotkają.
Stella- ej patrzcie przylecieli !
Dziewczyny wybiegły na dziedziniec.
Sky- hej skarbie
Bloom- hej Sky tęskniłam
Musa- cześć Riven
Riven- cześć Muso
Flora- Sky gdzie jest Helia ?
Sky- musiał na jakiś czas wyjechać.
Flora- dziwne nic mi nie mówił wiesz chociaż kiedy wróci ?
Sky- nie nic o tym nie mówił przykro mi. Ale o wyjeździe dowiedział się zaraz przed tym jak mieliśmy do was lecieć może po prostu nie zdążył.
Flora- może tak dzięki-humor zamiast jej się poprawić zrobił się jeszcze gorszy. Miała za złe że chłopak nie raczył nawet do niej napisać że musi wyjechać na nie wiadomo ile.
Brandon- to co gdzie idziemy ?
Flora- ja znam fajną knajpkę na plaży mój znajomy tam pracuje może da nam jakąś zniżkę co wy na to ?
Wszyscy- ok
Weszli na statek i polecieli zgodnie ze wskazówkami Flory po chwili byli już na miejscu.
Musa- ale ta muzyka jest świetna.
Riven- zgadzam się-objął dziewczynę ramieniem.
Usiedli przy stoliku po chwili podszedł do nich kelner-Tristan.
Tristan- o hej Floro
Flora- hej Tristan
Riven- yhm
Flora- a no tak Tristan to jest : Stella, Bloom, Musa, Layla, Tecna, Brandon, Sky, Riven i Timmy.
Tristan- hej miło mi was poznać podać coś ?
Bloom- nam również my poprosimy sześć koktajli owocowych.
Sky- my tak samo.
Tristan- ok zaraz będzie- odszedł od stolika.
Flora- ej dziewczyny może zagramy coś ?
Winx- ok chodźmy.
Dziewczyny weszły na scenę i zagrały dwie piosenki.
Tristan- to są wasze napoje.
Brandon- dziękujemy.
Tristan- wow są na prawdę dobre.
Riven- a ty wiesz że Flora ma chłopaka ?
Tristan- no wiem sam go poznałem ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie ?
Riven- może...
Sky- nie słuchaj go on już tak po prostu ma.
Tristan- dobra ja wracam do pracy.
Brandon- czy tobie już kompletnie odbiło ?
Riven- o co wam chodzi ?
Sky- o co ? Pytasz się go czy wie że Flora ma chłopaka ? Po co to w ogóle było ?
Riven- a tak o dla zaspokojenia mojej ciekawości.
Timmy- ty i ta twoja ciekawość-przekręcił oczami.
Dziewczyny zeszły ze sceny i wróciły do stolika.
Stella- o nasze napoje już są.
Bloom- wypijemy i się zbieramy ?
Sky- ok
Szybko wypili koktajle i wyszli z baru.
Flora- wy lećcie ja pójdę się jeszcze przejść później teleportuje się do Alfeii.
Layla- dobrze tylko nie siedź długo.
Flora- spokojnie dajcie mi jakieś pół godziny.
Tecna- ok chodźmy.
Weszli na statek i odlecieli a czarodziejka natury poszła na plażę i usiadła na piasku. Zauważył ją Tristan i podszedł do niej.
Tristan- czemu z nimi nie poleciałaś ?
Flora- chciałam się jeszcze przewietrzyć.
Tristan- aha a mam pytanie może to nie moja sprawa ale czemu nie było dzisiaj Helii ?
Flora- musiał wyjechać na jakiś czas.
Tristan- aha nie wiedziałem.
Flora- bo skąd miałbyś o tym wiedzieć.
Tristan- w sumie to racja.
Dziewczyna zaśmiała się.
Flora- dzięki za poprawienie humoru.
Tristan- nie ma sprawy dla ciebie wszystko- złapał dziewczynę za rękę ale ta szybko ją wycofała.
Flora- ja już powinnam wracać.
Tristan- może cie odprowadzę ?
Flora- nie dzięki przecież pracujesz.
Tristan- wiem racja pa.
Flora- na razie.
Flora w myślach- czy on się przypadkiem we mnie zakochał ? Nie to nie możliwe wracam do domu.
Flora- FLORA FLYRIX ALFEA
Po chwili była już w Alfeii. Zobaczyła że reszta winx jest już w swoich pokojach więc ona też po cichu poszła do siebie.
Następnego dnia wstała trochę później niż zwykle chciała się wyspać. Poszła się ubrać,pomalować itp.
Nagle usłyszała że ktoś dzwoni na jej telefon. Zobaczyła że to Tristan ale nie odebrała bo nie miała ochoty z nim gadać. Po jakiś 5 minutach telefon dziewczyny znów zadzwonił myślała że to znowu Tristan lecz gdy już chciała odrzucić rozmowę zobaczyła że to Helia więc odebrała.
Flora- halo ?
Helia- hej Floro tu ja.
Flora- wiem ale gdzie ty w ogóle jesteś? Martwiłam się że nie dzwonisz ani nie piszesz.
Helia- spokojnie nic mi nie jest co u ciebie słychać ?
Flora- nic nadzwyczajnego tęsknie kiedy wracasz ?
Helia- nie wiem tego ale postaram się jak najszybciej.
Flora- no dobrze...ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie gdzie jesteś ?
Helia- muszę kończyć wybacz pa kocham cię.
Flora- ale...ja ciebie też...-rozłączyła się. Nie wiedziała o co tu chodzi najpierw się nie odzywa a jak już zadzwonił to nie chce nawet powiedzieć gdzie jest.
Nagle do pokoju dziewczyny weszła Bloom która zauważyła że z dziewczyną jest coś nie tak.
Bloom- czy wszystko dobrze Floro ?
Flora- nie właśnie nic nie jest w porządku!
Bloom- spokojnie opowiedz mi co się stało chodzi o Helię prawda ?
Flora-yhm nie odzywał się do mnie przez prawie dwa tygodnie a teraz dzwoni i nie chce mi nawet powiedzieć gdzie jest a jak się o to pytam to mówi że musi już kończyć.
Bloom- hmm...to nie w jego stylu
Flora- no właśnie wiem. O co mu może chodzić czemu wcześniej do mnie nie zadzwonił ?
Bloom- no nie wiem może nie miał sygnału albo nie mógł po prostu...
Flora- albo nie chciał...
Bloom- nie nie o to mi chodziło. Może nie ma jak albo no nie wiem. Wiesz przecież jacy są chłopcy.
Flora- no wiem ale i tak się martwię ty byś się nie martwiła jakby Sky do ciebie nie dzwonił nie wysyłał smsów ani nie odbierał od ciebie telefonu przez dwa tygodnie a do tego nie wiedziałabyś gdzie jest ?
Bloom- na pewno bym się martwiła.
Flora- no właśnie ale teraz wybacz ale chciałabym zostać sama by przygotować się na jutro.
Bloom- no dobrze-dziewczyna wyszła zostawiając czarodziejkę natury samą w pokoju.
Po pół godzinie pisania dziewczyna nie wytrzymała i wyszła z pokoju by iść się przejść.
Layla- o Flora !
Stella- gdzie idziesz ?
Flora- idę się przejść muszę odetchnąć świeżym powietrzem.
Bloom- a kiedy wrócisz ?
Flora- za ok. dwadzieścia minut nie więcej.
Tecna- ok pa
Flora- pa
Czarodziejka wyszła do parku obok szkoły. Spacerowała jakieś 20 minut już chciała wracać gdy nagle usłyszała grzmot.
Flora- Amichi czego chcesz ?!
Amichi- ciągle to samo pytanie przecież znasz odpowiedź kwiatuszku. Słyszałem że masz coś co może mi się przydać.
Flora- zgadza się ale ci tego nie oddam możesz sobie tylko pomarzyć FLORA FLYRIX
Amichi- kto powiedział że chcę walczyć no ale skoro chcesz KULA MROKU-dziewczyna uniknęła ataku.
Flora- CZARODZIEJSKIE NIMFY-rośliny oplątały czarodzieja ale ten szybko je rozerwał.
Amichi- koniec gadania teraz idziesz ze mną KAMIENNE PLĄCZA-  łańcuchy związały dziewczynę. Czarodziej rzucił jakieś zaklęcie i oboje zniknęli. Dziewczyna zdjęła tylko szybko wisiorek i rzuciła go na ziemie tak by mag nie zauważył a przyjaciele by wiedzieli że została porwana.
W tym czasie u winx :
Layla- ej dziewczyny Flora powinna być już ponad pół godziny temu może powinnyśmy pójść jej poszukać ?
Tecna- przesadzasz pewnie zasiedziała się jak zwykle i zaraz wróci.
Bloom- ja uważam że powinnyśmy pójść zobaczyć co z nią.
Stella- ja też ale pamiętacie gdzie szła ?
Musa- na pewno do tego parku co zawsze, chodźcie.
Dziewczyny wyszły ze szkoły do parku tam nie znalazły czarodziejki ale znalazły wisiorek który należał do niej.
Stella- ej patrzcie to wisiorek Flory !- dziewczyna podniosła wisiorek i pokazała przyjaciółkom.
Bloom- ona nigdy się bez niego nie ruszała coś musiało się stać że go zdjęła.
Musa- myślicie że to Amichi ?
Layla- na pewno on musimy jej szukać !
Bloom- zaraz będzie ciemno wracajmy do pokoju i tam pomyślimy bo nie wiemy nawet gdzie on ma teraz kryjówkę.
Tecna- ok wracajmy.
W tym czasie u Flory :
Dziewczyna obudziła się w ciemnym pomieszczeniu stała na przeciwko Amichiego i Seliny.
Selina- dobrze się spisałeś w końcu.
Amichi- bardzo śmieszne...
Selina- a teraz wracając do ciebie-spojrzała na dziewczynę stojącą przed nią.
Flora- czego chcesz ?!
Selina wymówiła jakieś dziwne zaklęcie i wycelowała w czarodziejkę zostawiając na jej nadgarstku znamię w kształcie gwiazdy która nagle zaczęła krwawić.
 
Selina- spokojnie nie wykrwawisz się lecz znamię będzie krwawić przez niecałe 2 dni później się uspokoi.
Flora- ale po co ty mi to zrobiłaś ?!
Selina-  dlatego że musisz mieć to znamię by dokonać rytułału różdżki- po tych zabandażowała nadgarstek dziewczyny,  związała ją  łańcuchami i wrzuciła do celi. Dziewczyna mocno uderzyła o ścianę rozcinając sobie przy tym łuk brwiowy i zasnęła.
Następnego dnia rano :
Bloom- i co robimy ?
Musa- powinnyśmy jej szukać ale nie wiemy gdzie jest.
Tecna- mój wykrywacz nie znalazł jeszcze nic szczególnego.
Nagle ktoś zapukał do drzwi które się otworzyły. Dziewczyny nie mogły uwierzyć nie spodziewały się go tutaj i to teraz.
Winx- Helia ?!
Helia- tak to ja... jest Flora ?
Stella- nagle sobie o niej przypomniałeś ?! I nie nie ma jej!
Helia-to nie tak...ale gdzie ona jest muszę z nią porozmawiać.
Bloom- no właśnie nie wiemy...została porwana.
Helia- ale jak to ? Kiedy ?
Layla- wczoraj wieczorem miałyśmy jej szukać ale nie wiemy gdzie jest nowa kryjówka Amichiego i Seliny- podała chłopakowi wisiorek Flory który znalazły (był to wisiorek który dostała od chłopaka w dniu swoich ostatnich urodzin)
Musa- może tobie mówiła coś o ich nowej kryjówce ?
Helia- tak wiem gdzie są...ale polecę tam sam dam sobie radę a przy okazji będę miał okazje by wyjaśnić wszystko Florze.
Bloom- no dobrze.
Tecna- ale weź ze sobą ten nadajnik tak na wszelki wypadek-podała chłopakowi coś ala bransoletę.
Helia- ok dzięki pa.
Winx- pa...- nadal nie miały pewności czy dobrze robią.
Chłopak wszedł szybko na statek i poleciał w miejsce nowej kryjówki czarodzieja. Po dziesięciu minutach był na miejscu. Stał przed drzwiami od wielkiego zamku. Zanim jednak wszedł wziął ze statku plecak w którym miał m.in. bandaże, wodę utlenioną, wodę mineralną, plastry i coś do jedzenia. Po czym otworzył drzwi zamku i wszedł do środka. Szedł długim korytarzem aż doszedł do drzwi które jego zdaniem prowadziły do lochów i miał racje. Zszedł długimi,krętymi schodami na dół do ciemnego pomieszczenia w jednej z cel zauważył związaną, opartą głową o ścianę,nieprzytomną czarodziejkę natury. Miała rozcięty łuk brwiowy, cała była poobijana a rękę zabandażowaną widać jednak było jak leci z niej duża ilość krwi. Chłopak od razu do niej podbiegł, zobaczył na ścianie obok celi klucze wziął je, otworzył drzwi i podbiegł do dziewczyny. Nie zauważył jednak że zostawił klucz w zamku drzwi. Nagle pojawił się Amichi i zamknął drzwi celi.
Amichi- nie wiedziałem że dasz się tak łatwo złapać.
Chłopak nic nie odpowiedział spojrzał tylko na nieprzytomną czarodziejkę leżącą na ziemi. Czarodziej odszedł zostawiając ,,gości,, samych w celi. Nagle dziewczyna uchyliła na moment oczy.
Flora- Helia ?
Helia- tak to ja
Flora- nie zostawiaj mnie...-po czym znów zasnęła tym razem w ramionach chłopaka.
Helia- już nigdy cię nie zostawię obiecuję...-pogładził jej długie włosy, oparł się o ścianę i zasnął wciąż trzymając dziewczynę rękami.

KONIEC

niedziela, 25 stycznia 2015

Winx 36

Po chwili znaleźli się w domu wszyscy do niej podbiegli.
Bloom- co się stało ze Stellą ?
Flora- to moja wina to przeze mnie wybaczcie- wybiegła do swojego pokoju. Brandon położył dziewczynę na jej łóżku.
Helia- pójdę do Flory no wiecie uspokoić ją.
Layla- ok ale co się stało Stelli ?
Brandon- to był Amichi zagroził Florze że uderzy Stellę zaklęciem jak z nim nie pójdzie. Ona oczywiście się zgodziła ale Amichi nie dotrzymał obietnicy Flora się wkurzyła zaatakowała go po czym teleportowała nas tutaj.
Flora była u siebie w pokoju, leżała na łóżku twarzą w poduszce i płakała. Nagle usłyszała pukanie do drzwi ale nic nie odpowiedziała.
Helia- hej mogę wejść ?
Flora- i tak byś wszedł więc tak.
Chłopak podszedł do łóżka i usiadł obok leżącej dziewczyny i pogładził jej kasztanowe włosy.
Helia- to nie twoja wina.
Dziewczyna podniosła się do pozycji siedzącej,ciągle płacząc.
Flora- właśnie że moja to przeze mnie Stella została porwana a teraz jest nie przytomna to przeze mnie bo jestem naiwna i uwierzyłam mu.
Helia- nie mogłaś tego przewidzieć a to była decyzja Stelli by cie w tedy osłonić- otarł łzy z policzków dziewczyny.
Flora-wiem dziękuję ale i tak mam poczucie winy
Helia- nie potrzebnie na prawdę wszystko będzie dobrze chodź do reszty.
Flora- dobrze jeszcze raz dziękuję.
Bloom- o Floro jak tam ?
Flora- ze mną dobrze ale co ze Stellą ?
Brandon który siedział przy łóżku dziewczyny i trzymał ją za rękę gładząc jej długie włosy- nadal nic.
Flora- hmm...chyba mam pomysł
Brandon- na prawdę ale jaki ?
Flora- by ją obudzić odsuńcie się- wszyscy wykonali polecenie czarodziejki od razu. Ta podeszła do dziewczyny wzięła jej rękę, wypowiadając przy tym jakieś zaklęcie. Pojawił się błysk a Stella otworzyła delikatnie oczy. Brandon od razu do niej podbiegł.
Brandon- Stello skarbie na szczęście nic ci nie jest...martwiłem się o ciebie- przytulił dziewczynę.
Stella- dziękuję- mówiąc to zwróciła się do Flory.
Flora- to raczej ja ci dziękuję że mnie osłoniłaś na plaży.
Stella- nie ma za co- dziewczyny przytuliły się.
Flora- jak się czujesz ?
Stella- już lepiej.
Brandon- na pewno ?
Stella- a co nie wierzysz mi ?
Brandon- nie tylko ja...ja po prostu martwię się o ciebie a skoro czujesz się już lepiej to może chcesz iść ze mną do parku ?
Stella- jasne chodźmy do zobaczenia później dziewczyny
Winx- pa
Wyszli z domu i wyszli do pobliskiego parku.
Brandon- na pewno już dobrze ?
Stella- no przecież mówiłam ci że tak.
Brandon- no wiem ale jeśli chodzi o twoje zdrowie to wolałem się upewnić.
Stella- to dzięki zaklęciu Flory dodało mi przy okazji energii.
Brandon- to dobrze. Wiesz że się o ciebie martwiłem ? Zwłaszcza jak byłaś w kryjówce Amichiego, myślałem że już cie nie zobaczę a jesteś dla mnie wszystkim księżniczko.
Stella- ty dla mnie też. Kocham cię.
Brandon- a ja ciebie- dziewczyna pocałowała chłopaka.
Stella- brakowało mi ciebie przez te dwa dni
Brandon- mi ciebie też, bardzo tęskniłem.
Stella- a może pojedziemy wszyscy na trzy dni na moją planetę ?
Brandon- z miłą chęcią dla ciebie wszystko księżniczko.
Stella- dziękuję jesteś najlepszy
Brandon- nawet po mimo tego że nie jestem księciem ani królem ?
Stella- oczywiście że tak nie ma to dla mnie żadnego  znaczenia po prostu cię kocham i to mi wystarczy. Mógłbyś być jak dla mnie to i wieśniakiem to nie ma znaczenia, bo po prostu się w tedy w tobie zakochałam a nie w koronie. Do puki będziesz sobą ja będę cie kochała bo właśnie za to cie kocham i dlatego też że potrafisz ze mną wytrzymać a wiem że to nie jest łatwe. Pamiętaj.
Chłopak uśmiechnął się i przytulił dziewczynę.
  Brandon- cieszę się że tak myślisz.
Stella- myślę, myślałam i zawsze będę tak myśleć bo cię kocham.
Brandon- ja ciebie też cieszę się że ci to nie przeszkadza bardzo cię kocham,jesteś dla mnie wszystkim nie wiem co bym zrobił jakby ci się coś stało.
Stella delikatnie się uśmiechnęła- ty też jesteś najważniejszy w moim życiu.
Spacerowali jeszcze ok.30 minut po czym wrócili do domu.
Stella- mam do was pytanie.
Bloom- tak ?
Stella- polecicie jutro ze mną na trzy dni na Solarię ?
Wszyscy- jasne
Stella- to ja idę się pakować do zobaczenia później- pocałowała Brandona w policzek i poszła do swojego pokoju.
Musa- czyli za ok. 3 godziny.
Layla- a kiedy zamierzacie powiedzieć jej że jedzie tam na swój bal urodzinowy ?
Flora- sama powinna pamiętać o tym że ma jutro urodziny i bal urodzinowy.
Brandon- a tak będzie miała niespodziankę.
Bloom- jestem ciekawa jak zareaguje.
Flora- my też powinnyśmy się już spakować.
Sky- my też chłopaki.
Dziewczyny rozeszły się po pokojach a specjaliści wzięli wszystkie potrzebne rzeczy z wehikułu.
 Następnego dnia rano wszyscy weszli do wehikułu i polecieli na Solarie.
Stella- już nie mogę się doczekać tak dawno nie byłam na Solarii co powiecie na nowe stroje oczywiście księżniczkowe ?
Winx- ok
      (przepraszam że jest na tym drugim Daphne ale nie mogłam znaleźć lepszego zdj z Bloom w tym stroju- dopiska autorki).
Dziewczyny zachwycały się sukienkami, Flora podeszła do szyby statku. Nie miała zbytnio ochoty na zabawę. Do dziewczyny podszedł Helia który zauważył jej dziwne zachowanie.
Helia- wszystko w porządku ? Tylko nie kłam...
Flora- nie...no właśnie nic nie jest dobrze. Czasem mam wrażenie że po prostu się nie nadaję.
Helia- ale do czego ?
Flora- do bycia wybraną. Nie ja powinnam nią zostać to wszystko mnie przerasta, Amichi, Selina i ta przepowiednia i jeszcze Flyrix jest tego po prostu za dużo to mnie przerasta.
Helia- to nie prawda, nie powinnaś tak o tym wszystkim myśleć...
Flora- a jak tu myśleć inaczej kiedy to prawda. Jestem beznadziejna. Ja po prostu się do tego nie nadaję. Co innego np. Bloom ale nie ja. Czasem mam wrażenie że wszystkich zawiodłam. Winx, specjalistów, Faragonde, cały wymiar, samą siebie i co najważniejsze ciebie...- po tych słowach łzy zaczęły lecieć jej po policzkach. Chłopak wytarł je.
Helia- to nie prawda mówię ci to drugi raz. Co by się nie stało mnie nigdy nie zawiedziesz. Nie potrafiłbym się od ciebie odsunąć tak samo reszta. Powinnaś uwierzyć w swoją moc bo jest potężna a wybraną zostałaś z jakiegoś powodu ale nigdy nie dowiemy się z jakiego tak już musiało być i tyle.
Flora- dziękuję że jesteś przy mnie.
Helia- jestem i zawsze będę- przytulił dziewczynę.
Flora przetarła oczy- dobra koniec płakania chodźmy do reszty.
Stella- wyląduj tutaj za zamkiem jest spory parking- wskazała palcem dane miejsce.
Riven- dobra ale nie zasłaniaj mi proszę szyby rękami a wy zapnijcie pasy.
Po chwili wylądowali i weszli do zamku. Był ozdobiony z większości złotem i diamentami które migotały i świeciły od padającego przez ogromne okna. Tworząc przy tym efekt przypominający promienie słońca. Do pałacu prowadziły wielkie drewniane drzwi ze złotą klamką wysadzoną perłami i innymi drogocennymi kamieniami. W sali do której weszli znajdował się ogromny złoty tron pięknie ozdobiony a obok troszeczkę mniejszy dla księżniczki oczywiście. Do tronów prowadził czerwony dywan jak w Hollywood a z obu stron tronów ogromne drewniane schody prowadzące na kolejne wyższe piętra.
Layla- ale tu pięknie.
Musa- akustyka też musi być świetna.
Stella- mój tato wróci jutro po południu akurat na jakiś tam bal, ja muszę załatwić parę spraw zajmie mi to dosłownie dwie godzinki jak nie mniej. Zaprowadzę was na piętro dla gości.
Dziewczyna zaprowadziła przyjaciół piętro wyżej. Pięknie ozdobiony obrazami,złotem,kamieniami korytarz prowadził do pokojów. Dostali też jeden wspólny pokój tzw. gościnny. Piętro wyżej od gościnnego znajdował się korytarz królewski ozdobiony jeszcze bardziej. Był tam też między innymi  pokój Stelli.
Bloom- ale tu ładnie.
Stella- dziękuję a tu są wasze pokoje. Ja muszę lecieć bo muszę coś załatwić widzimy się wieczorem na balu pa- pocałowała Brandona w policzek i poszła.
Sky- to co robimy ?
Flora- ja słyszałam że jest tu ogromna biblioteka chcę tam pójść by poszukać czegoś o Flyrixie.
Layla- to my pójdziemy z tobą.
Flora- ok a wy chłopaki ?
Brandon- my pójdziemy pozwiedzać okolice.
Bloom- to jak wrócicie to idźcie do siebie bo my będziemy się przygotowywać a później razem pójdziemy na bal ok ?
Wszyscy- ok
Rozeszli się. Dziewczyny doszły do jakieś ściany i stanęły przed nią.
Flora- jesteśmy.
Musa- ale przecież tu jest ściana.
Tecna- właśnie mój wykrywacz pokazuje że tu nic nie ma.
Flora- na pewno ?- dziewczyna podeszła do ściany dotknęła ją ręką, powiedziała coś pod nosem i pokazała się złota klamka.
Layla- ale jak ty to ?
Flora- ostatnio dużo czytałam o tej bibliotece. Jest ona ukryta ze względu że znajduje się tam wiele cennych informacji. Dostęp do niej ma tylko rodzina królewska z Solarii albo osoba koronowana z innej planety. Ale musi ona być królem,królową albo być koronowanym na następcę tronu.
Bloom- czyli Daphne też mogłaby tu wejść ?
Flora- dokładnie, dlatego ja mogłam ją otworzyć a teraz chodźcie nie mamy dużo czasu.
Czarodziejki weszły do ogromnej biblioteki z dużą ilością najróżniejszych książek w rozmaitych kolorach i grubościach. Każda z winx wzięła po jednej księdze i czytały.
Bloom- i co macie coś ?
Flora- ja nic tylko to co na razie wiem a wy ?
Musa- tak samo
Tecna,Layla- my też nic nie znalazłyśmy.
Siedziały jeszcze nad książkami półtorej godziny.
Musa- powinnyśmy się zbierać.
Bloom- racja chodźmy.
Flora- idźcie dogonię was.
Layla- jak chcesz tylko szybko.
Dziewczyny wyszły zostawiając czarodziejkę natury samą z książkami. Flora wstała odłożyła książkę na miejsce i rozejrzała się dookoła siebie.
Flora do siebie- hmm musi tu coś przecież być-nagle zauważyła książkę która przykuła jej uwagę podeszła do półki już chciała ją wyciągnąć ale gdy to zrobiła otworzyło się przejście.
Flora w myślach- ciekawe...wchodzę tam !
Weszła a tam zobaczyła ukrytą część biblioteki a na samym jej środku książkę.  Nagle zobaczyła jakąś postać.
Flora- kim jesteś ?
Elaisa- to ja
Flora- o cześć o co tu chodzi ?
Elaisa- to jest książka poświęcona Flyrix zawiera też dużo potężnych zaklęć i informacji o twoim przeznaczeniu, weź ją i pamiętaj że Amichi i Selina będą chcieli ci ją odebrać a do tego nie możesz dopuścić. Ona pomorze ci poznać odpowiedzi na twoje pytania-podała książkę czarodziejce.
Flora- dziękuję
Elaisa- jest jeszcze coś nie możesz o niej nikomu mówić.
Flora- dobrze ale teraz muszę wracać do zobaczenia.
Dziewczyna wyszła z biblioteki, zamknęła ją i zmierzała do swojego pokoju.
Flora w myślach- super kolejna tajemnica i niebezpieczeństwo. Kiedy to się skończy ? Teraz przynajmniej wiem gdzie szukać odpowiedzi.
Po chwili była już w swoim pokoju. Schowała na razie książkę pod poduszkę a sama poszła się przebrać.
A tak wyglądały wszystkie winx :
  
                       Bloom- o tu jesteś chodź chłopcy już na nas czekają.
Flora- ok a Stella ?
Musa- Stella dołączy do nas już na balu.
Helia- pięknie wyglądasz.
Flora- dziękuję.
Poszli na bal tam dostrzegli czarodziejkę słońca która do nich podbiegła.
Brandon- hej księżniczko wiesz już co to za okazja ?
Stella- no właśnie nie, miałam się teraz zapytać taty a może ty wiesz mówiłam ci coś ?
Riven- ty serio nie pamiętasz czy robisz sobie z nas jaja ?
Stella- no mówię że zapomniałam.
Brandon- wszystkiego najlepszego skarbie.
Stella- a no tak zupełnie zapomniałam o moich urodzinach dziękuję.
Brandon- mam coś dla ciebie.
Stella- na prawdę ? Nie musiałeś.
Brandon- zamknij oczy- dziewczyna zamknęła oczy a chłopak założył jej na szyję wisiorek- już możesz otworzyć.
Stella- dziękuję jest śliczny jesteś kochany-przytuliła chłopaka.
Bloom-wszystkiego najlepszego Stello.
Stella- dziękuję.
Reszta wieczoru minęła wszystkim bardzo dobrze. Po dwóch kolejnych dniach na Solarii wszyscy wrócili do Magix. Winx do Alfeii a specjaliści do Czerwonej Fontanny.

KONIEC
 



czwartek, 15 stycznia 2015

Winx 35

Chłopak obudził się rano ale dziewczyna jeszcze spała. Do pokoju weszli pozostali.
Bloom- i jak ?
Helia- jeszcze się nie obudziła ale nie jest już tak lodowata jak wczoraj więc jest lepiej.
Layla- to dobrze 
Stella- ej słuchajcie !- do pokoju wbiegła Stella.
Musa- co tym razem ?
Layla- czyżbyś znowu zgubiła swoją ulubioną szminkę ?
Stella- nie nie jest tak źle. Pani Faragonda dzwoniła chcę nam pomóc.
Tecna- jak ?
Stella- no normalnie. Chce przyjechać do nas by dokładniej zbadać Florę powinna być za jakąś chwilę.
Sky- to świetna wiadomość.
Nagle drzwi od pokoju się otworzyły a do pokoju weszła pani Faragonda.
Bloom- o dzień dobry proszę pani
Faragonda- dzień dobry proszę opowiedzcie mi co dokładnie się stało.
Bloom- dokładnie to nie wiemy. Gdy wracaliśmy końmi do statku z wycieczki konnej koń Flory zaczął się dziwnie zachowywać. Nagle porwał ją do lasu, próbowaliśmy ją dogonić ale po chwili straciliśmy ją z oczu. Postanowiliśmy wrócić na statek i tam poczekać a jakby nie wróciła do wieczora to pójść jej poszukać. Po jakichś dwóch godzinach zobaczyliśmy konia Flory a później ją. Nie wiadomo dlaczego zemdlała. Zabraliśmy ją tutaj jak najszybciej. Tecna zbadała Florę wykrywaczem Tecny który wskazał że rzucono w nią jakimś silnym zaklęciem podobnym do mocy Flory.
Faragonda- dobrze coś jeszcze ?- dyrektorka od razu wiedziała że to Selina rzuciła zaklęcie bo Flora posiada jej przemianę,czyli część jej mocy.
Helia- tak była strasznie lodowata ale teraz już jest lepiej.
Faragonda- to dobrze czyli znaczy że nie jest jeszcze za późno...
Musa- za późno na co ?
Faragonda- na najgorsze ale teraz pozwólcie mi ją zbadać- wszyscy domyślili się o co chodziło dyrektorce. Na czas badania wyszli z pokoju.
Faragonda w myślach- czyli to była Selina hmm... tylko jakie to mogło być zaklęcie ?
Dyrektorka zbadała m.in. tętno, ciścienie, temperaturę ciała dziewczyny itd.
Po chwili już wiedziała co to było za zaklęcie. Wiedziała też że nie można zwlekać z czasem więc użyła zaklęcia odwrotnego. Zbadała jeszcze raz dziewczynę po czym zawołała wszystkich z powrotem.
Helia od razu podbiegł do swojej ukochanej i usiadł na łóżku.
Stella- i jak proszę pani ?
Faragonda- teraz będzie dobrze. Było to potężne zaklęcie które osłabia magię i to mocno stąd ogromne osłabienie i utrata przytomności. Później zamiast gorączki osoba ta jest lodowata ale nie długo. Ostatni stopień to niestety śmierć. Na szczęście przybyłam na czas i zdążyłam użyć zaklęcia odwrotnego. Musicie jednak wiedzieć że nie wiem kiedy Flora się obudzi ale nie dłużej niż trzy dni.
Bloom- dziękujemy ale mam jeszcze jedno pytanie...
Faragonda- tak Bloom ?
Bloom- dlaczego wykrywacz Timmiego wskazał że zaklęcie było podobne do mocy Flory ?
Faragonda- wiedziałam że o to zapytacie... Racja to zaklęcie było podobne do obecnej mocy Flory do Flyrixu. Dlatego też łatwiej było ją wyleczyć. Jest coś czego Flora wam nie powiedziała ale nie dlatego że nie chciała tylko dlatego że ja jej zabroniłam. Ale nie wiedziałam że do tego dojdzie a skoro już się to zdarzyło to powinniście poznać prawdę- wszyscy słuchali uważnie, bardzo byli ciekawi tego co ma im do powiedzenia dyrektorka i dlaczego Flora nie mogła im o tym mówić.
Faragonda opowiedziała wszystkim historię o mocy Seliny,legendzie,przepowiedni i różdżce ( dokładna historia w opowiadaniu nr. 31 i 32- dopiska autorki).
Wszyscy byli w ogromnym szoku. Teraz już wszystko rozumieli, dziwne zachowanie Flory,Amichiego i Seliny oraz o przemianie Flory. Najbardziej w szoku był oczywiście Helia który też o niczym nie wiedział. Myślał że dziewczyna mu ufa ale wiedział też że nie chciała go martwić ale i tak było mu trochę smutno.
Faragonda- a teraz wybaczcie muszę wracać żegnajcie
Wszyscy (poza Florą oczywiście :D)- do widzenia.
Riven- czyli to przed nami ukrywała mogła nam przecież powiedzieć w końcu chyba jesteśmy jej przyjaciółmi.
Musa- nie słyszałeś pani Faragonda prosiła ją by nic nikomu nie mówiła. A teraz ciekawe jak zareaguje jak się dowie że my już o tym wiemy.
Stella- na pewno nie będzie tym zachwycona.
Bloom- ale chciała nam powiedzieć tylko nie mogła więc chyba nie będzie tak źle.
Riven- ale skąd wiesz że chciała nam o tym powiedzieć?
Bloom- bo znam ją lepiej od ciebie i wiem o tym po prostu i tyle.
  Od wizyty dyrektorki minęły dwa dni. Specjaliści musieli wrócić na trening tylko Helia został bo dostał pozwolenie od dyrektora. Wyjaśnił mu co się stało i że musi zostać dłużej w Gardenii. Winx też zostały bo miały jeszcze wolne przez tydzień a nie chciały wracać do Alfeii bo było by to trudne z nieprzytomną Florą która miała odpoczywać by odzyskać utraconą moc. Dziewczyny spędziły dzień na zakupach do których zmusiła je Stella po południu jak tylko wróciły do domu to od razu poszły do Flory która jeszcze spała a obok niej siedział Helia.
Layla- i jak z nią ?
Helia- już lepiej z tego co widzę to oddycha już normalnie.
Bloom- to dobrze
Stella- ej patrzcie budzi się !
Wszyscy spojrzeli na dziewczynę która właśnie otworzyła oczy, rozejrzała się po sali zobaczyła przyjaciółki i chłopaka.
 
Helia- nawet nie wiesz jak się cieszę,bałem się o ciebie-wziął jej rękę.
Musa- musimy przyznać że napędziłaś nam stracha.
Flora- wiem przepraszam- podniosła się powoli na łokciach- ał moja głowa.
Helia- połóż się musisz odpoczywać by odzyskać straconą energię którą straciłaś po walce z Seliną i Amichim.
Flora- ale skąd wy to wiecie ? Ałł- chłopak położył ją spowrotem na poduszkę. 
Bloom- była tu pani Faragonda to ona nam wszystko powiedziała. Coś czuję że macie teraz sobie dużo do opowiedzenia pa pa- wszystkie wyszły zostawiając ich samych.
Helia- czemu mi nie powiedziałaś ?
Flora- nie mogłam ale i tak bym ci nie powiedziała bo nie chciałabym cię martwić- złapała się za głowę- bo ty nie rozumiesz nie chciałam cię martwić a tym bardziej narażać na niebezpieczeństwo ciebie i innych przepraszam wiem powinnam ci od razu to powiedzieć nawet bez zgody pani Faragondy. W końcu jesteś moim chłopakiem i powinnam ci mówić o wszystkim nawet o tym wybacz mi proszę-dziewczyna zaczęła płakać.
Helia- spokojnie nie jestem na ciebie zły wiem że nie chciałaś i nie mogłaś na prawdę nie masz mnie za co przepraszać spokojnie- otarł dziewczynie łzy i przytulił.
Flora-dziękuję że jesteś przy mnie.
Helia- jestem i zawsze będę choćby nie wiem co obiecuję.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
Helia- ale teraz powinnaś odpocząć by odzyskać siły.
Flora- długo spałam więc się wyspałam. Z resztą jak jesteś przy mnie od razu jest mi lepiej tym razem na prawdę.
Helia- jednak proszę cię odpocznij.
Flora- nie chcę czuję się już lepiej jak tylko się źle poczuję powiem ci o tym albo sama pójdę się położyć dobrze ?
Helia- no dobrze
Flora przytuliła się do chłopaka- kocham cię.
Helia- ja ciebie też nawet nie wiesz jak się czułem w tedy gdy byłaś w lesie. Czułem się bezsilny. Brakowało mi ciebie przez te dwa dni. A jak pani Faragonda nam o wszystkim powiedziała bardzo się bałem że już więcej cię nie zobaczę- dziewczyna podniosła się z łóżka i pocałowała chłopaka. Nagle zadzwonił telefon Flory.
Flora- to Tristan...
Helia- odbierz
Flora- nie chce z nim teraz rozmawiać chodźmy do reszty.
Helia- ok jak chcesz, chodź- pomógł dziewczynie wstać i poszli do dziewczyn.
Bloom- i jak się czujesz ?
Flora- już lepiej 
W tedy zadzwonił telefon tym razem był to telefon Helii- wybaczcie to ważne zaraz przyjdę- odszedł do innego pokoju.
Helia- hej Sky
Sky- hej jak tam z Florą ?
Helia- już dobrze obudziła się ale czy wy nie powinniście być teraz na treningu ?
Sky- wiem ale Saladin odwołał nam wszystkie treningi w tym tygodniu z jakiegoś ważnego powodu ale nie powiedział nam szczegółów. Mamy zamiar przyjechać dzisiaj do Gardenii ok. 15
Helia- to świetnie dziewczyny będą przeszczęśliwe
Sky- tylko że to ma być niespodzianka czy mógłbyś namówić je byście przyszli o 15 do Frutti Tutti ? Tylko nic im nie mów jak coś to tylko Florze.
Helia-ok rozumie się, niema sprawy
Sky- dzięki do zobaczenia
Helia- cześć
Rozłączył się i wrócił do dziewczyn.
Bloom- co dzisiaj robimy ?
Helia- może pójdziemy do baru Frutti Tutti ?
Stella- ja wolę na zakupy
Layla- ale my Stello nie, ja wolę iść na siłownie
Helia- no chodźcie będzie fajnie
Bloom- no dobra pójdziemy
Dziewczyny poszły do swoich pokojów by się przebrać została tylko na chwilę Flora.
Flora do Helii- czemu tak ci zależało by iść do baru ?
Helia powiedział Florze na ucho- bo chłopaki tam będą
Flora- na prawdę ?!
Helia- ciiii to ma być niespodzianka !
Flora- dobrze nic im nie powiem a teraz wybacz idę się szykować.
Dziewczyny były gotowe po godzinie ale musieli czekać na Stellę która szykowała się trzy razy dłużej.

                Winx- ok możemy iść
Helia- no nareszcie chodźmy
Po dziesięciu minutach byli na miejscu.
Helia- coś podać ?
Dziewczyny- to co zawsze
Helia-ok
Po piętnastu minutach wrócił lecz bez koktajli.
Helia- wybaczcie ale nie ma już owoców.
Tecna- ale jak to nie ma ?
Helia- owoców nie ma ale mam coś albo raczej kogoś lepszego...EJ CHODŹCIE
Do baru weszli specjaliści. Dziewczyny były w szoku, podbiegły do chłopaków i przytuliły ich.
Stella- Brandon moje słoneczko tak bardzo za tobą tęskniłam
Brandon- ja też za tobą księżniczko
Bloom- cześć Sky tęskniłeś ?
Sky- oczywiście co to za pytanie
Bloom- a wy nie macie treningów ?
Sky- mieliśmy ale Saladin zrobił nam wolne do końca ferii.
Bloom- super czyli będziecie z nami przez całe ferie ?
Sky- na to wygląda
Musa- a może urządzimy sobie ognisko ?
Wszyscy- świetny pomysł
Wyszli na plażę, pozbierali gałęzie.
Riven- przydałyby się zapałki
Bloom- po co komu zapałki mam lepszy pomysł- pstryknęła palcami, rozpalając przy tym ognisko- proszę bardzo.
Miłe pół godziny przerwał grzmot, po czym pojawił się Amichi.
Bloom,Musa- WINX CHARMIX
Reszta winx (poza Florą)- WINX BLOOMIX
Flora- FLORA...- nie dokończyła bo zatrzymała ją Bloom.
Bloom- nie możesz się przemienić musisz się oszczędzać damy sobie radę
Flora- nie, muszę wam pomóc !
Bloom- nie ma mowy, osłaniajcie Florę !
Winx przytaknęły i osłoniły dziewczynę.
Amichi- o proszę kogo my tu mamy...
Stella- czego chcesz ?!
Amichi- przecież wiecie WIR CIENIA
Wycelował w winx ale te utworzyły barierę ochronną i z trudem odepchnęły atak.
Amichi- a nie ma z wami Flory ?
Musa- to nie twoja sprawa
Amichi- właśnie że moja a wasza nie, a teraz mówcie GDZIE ONA JEST !
Flora wyszła przed przyjaciółki- tu jestem.
Helia złapał dziewczynę za rękę- miałaś się oszczędzać
Flora- ale teraz nie mogę. A ty gadaj czego chcesz ?!
Amichi- dobrze wiesz czego chcemy i albo pójdziesz ze mną po dobroci albo źle to się skończy.
Flora- nigdy. FLORA FLYRIX
   Amichi- ODCHŁAŃ MROKU
Dziewczyna uniknęła ataku ale z trudem była jeszcze słaba- ZIMOWA RÓŻA
Czarodziej nie uniknął ataku ale nic mu też nie zrobiło- widzisz jesteś za słaba by mi co kolwiek zrobić
Flora nic nie odpowiedziała bo wiedziała że to prawda.
Amichi-  WIR CIEMNOŚCI- dziewczyna upadła-a teraz czas na mnie a ty idziesz ze mną.
Rzucił zaklęcie teleportujące lecz dziewczynę osłoniła Stella i to ją teleportował ze sobą czarodziej.
Brandon- STELLA !!!!!!
Flora spojrzała na wszystkich była w szoku z resztą oni tak samo.
Bloom- co tu się właściwie stało ?
Flora- ona mnie obroniła.
Brandon- to na co czekamy musimy pomóc Stelli !
Layla- ale nie wiemy gdzie jest jego kryjówka.
Flora- ja wiem...
Bloom- na prawdę ? To na co czekamy idziemy !
Flora- nie... muszę tam pójść sama. To moja wina bo was nie posłuchałam i to mnie Stella osłoniła, to mnie oni chcą. Jak tam przyjdę na pewno ją wypuszczą.
Helia- a jak nie ? Nie masz pewności.
Flora- wiem ale i tak idę sama.
Brandon- idę z tobą
Flora- nie idę sama...
Brandon- nie idę z tobą. Nie mogę tak czekać bezczynnie kiedy jej mogło się coś stać. Idę z tobą i koniec kropka.
Flora- niech ci będzie ale jak uwolnimy Stellę wracacie razem do domu nie ważne co ze mną macie wrócić jasne ?
Brandon- niech będzie chodźmy.
Helia- powodzenia Floro
Flora- dziękuję- pocałowała chłopaka w policzek.
Wszyscy- pa
Flora- WINX ZOOMIX- teleportowała siebie i specjalistę do stadniny gdzie byli ostatnio.
Brandon- to gdzie jest ta kryjówka ?
Flora- w tym lesie jak byłam to spotkałam Amichiego i Selinę. Stali niedaleko jakiegoś opuszczonego zamku i myślę że to jest tam.
Brandon- to chodźmy
Poszli w kierunku zamku po chwili byli już na miejscu.
Flora- masz jeszcze szansę się wycofać
Brandon- nigdy zostaję
Flora- ok- weszli do zamku.
W tym czasie u Amichiego :
Amichi- no proszę kogo my tu mamy. Postanowiłaś obronić przyjaciółkę, ale to nic nie da i tak ją dorwę a ty skazałaś się właśnie na porażkę. Ona na pewno tu przyjdzie by ci pomóc a ja to wykorzystam ale na razie posiedzisz tu sobie- związał dziewczynię ręce,nogi i usta kamiennymi łańcuchami które przy próbie rzucenia zaklęcia zaciskały się bardziej sprawiając ból czarodziejce słońca i wrzucił do celi którą później zamknął.
U Flory i Brandona:
Flora- patrz tam są schody na pewno prowadzą do miejsca gdzie jest Stella.
Brandon- chodźmy- zeszli po schodach do ciemnej piwnicy, zobaczyli tam celę a w niej Stellę.
Brandon- Stella !- podbiegł do dziewczyny- nic ci nie jest?
Dziewczyna nie mogła mówić więc kiwnęła głową na znak że nic jej nie jest.
Brandon- spróbuj użyć zaklęcia
Flora- nie może
Brandon- ale jak to nie może ?
Flora- to magiczne łańcuchy które przy użyciu magii przez związanego zaciskają się bardziej.
Nagle Stella zaczęła się kręcić chciała dać znać przyjaciołom by się odwrócili. Pojawił się Amichi.
Amichi- wiedziałem że przyjdziesz. Hahaha
Brandon- wypuść ją
Amichi- może później na razie nie mam na to ochoty WIECZNA CIEMNOŚĆ- trawił chłopaka który upadł na ziemię.
Stella w myślach- NIE!!!- nagle zaczęła błyszczeć.
Flora- zdobyłaś Charmix !
Stella uwolniła się z łańcuchów i rozwaliła celę po czym podleciała do Brandona który właśnie otworzył oczy.
Stella- wszystko dobrze kochanie ?
Brandon- Stello skarbie nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłem- przytulił dziewczynę.
Flora- a teraz wracajcie ja zajmę się resztą
Stella- nie ma mowy
Flora- ale musicie była umowa wracajcie
Stella- trudno ja nic ci nie obiecywałam więc zostaję.
Flora- FLORA FLYRIX
Amichi- miło mi cie widzieć kwiatuszku.
Flora- powiedziałabym wzajemnie ale nie jest mi miło cie widzieć.
Amichi- słuchaj powtórzę ci moją propozycję jak się poddasz to nie skończy się źle ale jak będziesz stawiać opór to zrobi się nieprzyjemnie.
Flora- chyba śnisz nigdy się nie poddam nie ma nawet takiej opcji rozumiesz ?
Amichi- rozumiem dlatego...- wycelował w Stellę zaklęciem ale nie wypuścił- to jak albo pójdziesz ze mną albo twojej przyjaciółce coś się stanie więc jak ?
Stella- nie słuchaj go
Flora w myślach- nie mogę pozwolić by znowu coś się komuś stało z mojej winy.
Flora- niech będzie...
Amichi- no wiedziałem że się dogadamy ale z tym zaklęciem muszę coś jednak zrobić WIR CIENIA- uderzył w Stellę która nie zdążyła zrobić uniku. Dziewczyna upadła i zemdlała a Brandon do niej podbiegł.
Flora- miałeś jej nic nie robić !
Amichi- no wiem ale przecież mnie znasz i rzadko kiedy dotrzymuję słowa a teraz idziemy.
Flora- nigdzie nie idę KWIATOWY WIR- trawiła czarodzieja bez problemu po czym korzystając z okazji podbiegła do Stelli i Brandona i teleportowała się z nimi do domu.

KONIEC

środa, 14 stycznia 2015

Winx 34

Dziewczyna spała jeszcze 40 minut. Wszyscy siedzieli w dużym pokoju. Nagle weszła Flora. Zachwiała się jednak udało się jej przytrzymać klamki od drzwi którą nacisnęła. Powodując otwarcie się drzwi i poleciała do tyłu na podłogę. Winx i specjaliści podbiegli do niej, pierwszy był Helia który pomógł dziewczynie wstać.
Flora-dzięki
Helia- już wszystko dobrze miałaś spać
Flora- wiem ale ile można spać ? Bloom możemy porozmawiać na osobności ?
Bloom- jasne- wszyscy wyszli a w pokoju została tylko czarodziejka natury i jej przyjaciółka- więc o co chodzi ?
Flora- może ty mi powiesz ?
Bloom domyśliła się o co chodzi czarodziejce- wiem zabijesz mnie za to ale to ja powiedziałam Helii że byłaś na Linfeii i by do ciebie poleciał wybacz jestem najgorszą przyjaciółką przepraszam.
Flora- ale ty nie masz mnie za co przepraszać. Gdyby nie ty nie pogodziłabym się z nim pewnie,znając mnie wiesz że jestem strasznie uparta. A ty nie jesteś najgorszą przyjaciółką tylko wręcz przeciwnie. Dziękuję- dziewczyny przytuliły się.
W tedy weszła Stella która jak zwykle podsłuchiwała a za nią reszta winx.
Stella-a my to co ?-podeszły i przytuliły się.
Specjaliści obserwowali  wszystko z uśmiechem a gdy dziewczyny to zobaczyły podbiegły do swoich chłopaków.
Sky- mamy dla was niespodziankę
Bloom- tak jaką ?
Brandon- jedziemy dzisiaj na konie co wy na to ?
Stella- że co ? Z nas tylko Layla potrafi jeździć konno więc daleko sobie nie dojedziemy.
Nabu- dlatego zorganizujemy wam małe lekcje jazdy konnej
Stella- czy ja wiem...
Brandon- no proszę będziesz miała okazje by ubrać nowe ciuchy
Bloom- poza tym to będzie świetna zabawa 
Stella- czy ja wiem...
Musa- no przestań bardziej napociłabyś się przy robotach domowych
Stella- no dobra, czyli nowe stroje. Prosto z pod mojej ręki włala !
               (sorka za takie zdjęcie Tecny ale tylko takie znalazłam- dopiska autorki)
Layla- możemy ruszać
Helia- Floro jak nie czujesz się na sile by jechać to nie musisz zostanę z tobą.
Flora- spokojnie już wszystko dobrze nie może mnie przecież ominąć taka zabawa
Helia- ale...- nie dokończył bo dziewczyna go pocałowała by go uspokoić.
Helia- no dobra ale jak chociaż raz zaboli cie głowa masz mi o tym powiedzieć ok ?
Flora- dobrze obiecuję a teraz chodź bo pojadą bez nas.
Wszyscy weszli na statek i odlecieli.
Bloom- a gdzie w ogóle jest ta stadnina ?
Sky- na końcu miasta jest nieduża wieś tam właśnie jest ta stadnina.
Bloom- hmm kojarzę tą wieś ale nie było tam wcześniej stadniny.
Riven- no ale widzisz teraz jest więc proszę możecie przeprowadzać te bezsensowne dyskusję gdzieś indziej ?!
Musa- Riven...
Riven- co kochanie ?
Musa- ty jesteś taką bezsensowną dyskusją- obróciła się na pięcie i odeszła dalej.Chłopak za nią poszedł.
Riven- przepraszam...
Musa- wiesz co miałeś się zmienić a nie widać by było lepiej. Przestałam już wierzyć w twoje ,,przepraszam,,
Riven- wiem ale mam coś dla ciebie tak w formie przeprosin.
Musa- tak co ?
Riven- zamknij oczy- dziewczyna wykonała proźbę chłopaka a ten wyciągnął z kieszeni bransoletkę i założył ją dziewczynie na nadgarstek- ok możesz otworzyć oczy.
  Dziewczyna popatrzyła na rękę i zobaczyła bransoletkę. Od razu poprawił jej się humor. Pocałowała chłopaka w policzek i przytuliła się do niego.
Musa- dziękuję nie musiałeś
Riven- nie ma za co i musiałem ci jakoś wynagrodzić to moje zachowanie.
Musa uśmiechnęła się- ale obiecaj że postarasz się zmienić swoje postępowanie dobrze ?
Riven- dla ciebie wszystko- dziewczyna przytuliła chłopaka jeszcze raz. Zauważyła to Flora która od razu domyśliła się że chodzi o bransoletkę. Riven też zauważył że na nich patrzy i powiedział jej ,,dziękuję,,- ( no wiecie tak że niby mówi ale tego nie słychać bo rusza tylko ustami). Dziewczyna puściła mu oczko i przytuliła się do swojego chłopaka.
Musa- ale skąd wiedziałeś że chciałam dostać tą bransoletkę ?
Riven- po prostu dobrze cie znam i jak zobaczyłem tę bransoletkę od razu wiedziałem że ci się spodoba.
Dziewczyna uśmiechnęła się i razem wrócili na przodek statku gdzie było większość przyjaciół.
Timmy- zapnijcie pasy lądujemy
Bloom- o tam jest ta wieś pamiętam ją byłam tu kiedyś z rodzicami.
Po chwili byli już na ziemi wszyscy wysiedli i poszli do stajni gdzie każdy wybrał dla siebie konia.
Sky- dobra dziewczyny zaczynamy od podstaw czyli jak wejść na konia i się z nim porozumieć
Stella- super teraz przydałaby się nam tu Roxy
Po godzinie dziewczyny potrafiły już jeździć na tyle by móc udać się na wycieczkę konną. Najlepiej poradziły sobie z jazdą : Layla i Flora.
Wsiedli na konie i pojechali na pobliską łąkę.
Helia- świetnie ci idzie
Flora- dziękuję
Brandon- dziewczyny co powiecie na piknik ?
Winx- jasne
Layla- tam jest dobre miejsce
Podjechali i przywiązali konie do płotka po czym rozłożyli koc i jedzenie na trawie i usiedli.
Stella- brakuje mi tu jednej rzeczy- wyjęła z kieszeni okulary przeciwsłoneczne- ok teraz wyglądam o wiele lepiej.
Brandon- ty zawsze wyglądasz świetnie słońce- objął dziewczynę a ta oparła głowę na jego ramieniu.
Przez jeszcze półtorej godziny spędzili tam miło czas.
Sky- ej powinniśmy już wracać
Layla- racja chodźcie wracajmy
Zebrali się, odwiązali konie i pojechali.
Flora- ej ten koń jakoś dziwnie się zachowuje- rzeczywiście zwierzę na którym jechała Flora dziwnie przyspieszył i oddawał dziwne odgłosy.
Flora-aaaaaa- koń porwał dziewczynę w las. Wszyscy od razu za nią pojechali ale po chwili zniknęła im z oczu.
Musa- i co teraz ?
Helia- jak to co jedziemy za nią !
Tecna- ale ziemia jest twarda więc koń nie zostawił śladów i nie wiemy gdzie ją zawiózł.
Brandon- dziewczyny nie możecie się przemienić i z góry poszukać Flory ?
Stella- ale w tym rejonie Gardenii nasza magia nie działa nawet tak potężna jak Charmix dziewczyn
Helia-  chyba że...że też na to nie wpadłem !
Riven- na co geniuszu ?
Helia- Bloom czy wyższa przemiana od Charmixu może tu działać ?
Bloom- z tego co mi wiadomo to tak
Helia- a Flora ostatnio zdobyła nową przemianę
Timmy- to skoro tak to chodźcie do statku. Flora na pewno sobie poradzi a jak nie wróci do wieczora idziemy jej szukać
Tecna- dobra
Helia- ja bym wolał poszukać jej teraz kiedy jest jeszcze jasno
Layla- Flora sobie poradzi ma przecież tą przemianę i jest w otoczeniu roślin spokojnie wróci na pewno za jakiś czas
Helia- no dobra chodźcie...- spojrzał na las gdzie jeszcze nie dawno widział swoją ukochaną. Czół się bezsilny. Pojechali w kierunku statku.
W tym czasie Flora znajdowała się w głębi lasu ale nie zbyt się stresowała bo była w otoczeniu przyrody a to zawsze ją uspokajało. Koń stał obok niej. Nagle dziewczyna usłyszała znajome głosy. Schowała się za krzakami a konia zakryła gałęziami drzew. Byli to Amichi i Selina.
 Selina- słuchaj nie po to dałam ci część mojej mocy byś teraz się obijał.
Amichi- nie moja wina że ona też ma trochę twojej mocy i jest wybraną. Ostatnio trochę ją poturbowałem ale zrobiłem to muszę przyznać z trudem.
Selina- to nie ja wybieram kto jest wybraną a kto nie !
Nagle koń pobiegł zdradzając przy tym kryjówkę dziewczyny.
Selina- no kogo my tu mamy...
Flora- FLORA FLYRIX- postanowiła przemienić się w tą przemianę bo jest silniejsza od Charmixu.
Amichi- śliczny ciuszek ale nic ci on nie da.
Flora- KWIATOWY WIR- trafiła Amichiego który odsunął się na ok. 2 metry.
Amichi- no nieźle nieźle ale skoro nas podsłuchiwałaś to wiesz że moja moc jest prawie taka jak twoja czyli zła.
Flora- nie prawda moja moc jest potężniejsza i nigdy nie będzie zła.
Amichi- a nie pamiętasz już jak cie kiedyś przemieniłem w złą nie sprawiło mi to zbyt dużego wysiłku bo jesteś słaba.
Flora- nie prawda PYŁ KWIATÓW- tym razem czarodziej uniknął ataku już chciał uderzyć w Florę ale Selina go powstrzymała.
Amichi- co co ty robisz ?!
Selina- przestań wiesz że będzie nam niedługo potrzebna.
Amichi- racja...
Flora- czy ty mówisz o dniu ostatecznym dla jasności i ciemności ?!
Selina- może tak może nie...
Flora- mów !
Selina- nie takim tonem kwiatuszku wiesz przecież że masz moją magię nie ja twoją więc mnie nie denerwuj SIŁA CIEMNOŚCI- Flora dostała, ostatkiem sił przeniosła się do stadniny.
Bloom- patrzcie to koń Flory !
Stella- ale gdzie jest Flora ?
Helia- czy to...patrzcie tam jest !- podbiegł do dziewczyny i przytulił ją- tak bardzo się martwiłem wszystko w porządku wyglądasz blado co się stało ?!
Flora- nie nic tylko ał...- dziewczynie zakręciło się w głowie i upadła lecz chłopak złapał ją w ostatniej chwili.
Helia- co się stało ? Floro słyszysz mnie ?- dziewczyna zemdlała. Wszyscy do ich podbiegli.
Stella- co się stało ?
Timmy- macie to wykrywacz jeśli coś jej jest to on to pokaże- podał Tecnie wykrywacz a ta przebadała nim dziewczynę.
Bloom- i co ?
Tecna- nie jest dobrze...to musiało być jakiś silny atak. A najdziwniejsze jest to że to zaklęcie było bardzo podobne do mocy Flory.
Helia- ale nic jej nie będzie ?
Tecna- raczej nie ale musimy zabrać ją jak najszybciej do domu by mogła odpocząć.
Chłopak wziął Florę na ręce i zabrał ją na statek po niecałej godzinie byli już w domu winx w Gardenii. Szybko zabrali Florę która ciągle była nieprzytomna do jej pokoju. Chłopak położył dziewczynę na łóżku i dotknął jej czoła.
Helia- gorączki nie ma ale jest lodowata.
Bloom- mogłybyśmy jej pomóc gdybyśmy znały atak którym dostała i kto to był.
Helia- to na pewno była Selina lub Amichi
Sky- albo oboje
Layla- jedno jest pewne musi odpocząć a my też powinniśmy iść spać
Helia- ja zostanę dzisiaj w pokoju Flory
Bloom- ale później masz się położyć
Helia- spróbuję
Wszyscy wyszli został tylko Helia. Chłopak przykrył dziewczynę by chociaż trochę podwyższyć jej temperaturę ciała bo była lodowata.
Helia- wszystko będzie dobrze obiecuję- pogładził jej długie, kasztanowe włosy i złapał za rękę ukochanej. Po chwili zasnął.

KONIEC